Czy słyszałaś o ludziach, którzy ciężko chorzy, często z wyrokiem śmiertelnej choroby, zaczęli stosować wizualizację i to nagle przywróciło im zdrowie i uratowało życie? Prawie każdy z nas słyszał o kimś takim lub zna kogoś, kto słyszał, czyż nie?
Dlaczego wizualizacja działa? Jakie odpowiedzi przychodzą Ci do głowy?
Wciąż, w powszechnej opinii, wizualizacja działa, bo relaksuje. A relaksacja, co dobrze wykazano, przekłada się na obniżenie stresu. O stresie natomiast wiadomo, że mocno obciąża fizjologię i przez to jest tak szkodliwy. Wniosek: samo usunięcie stresu pomaga w leczeniu.
Odpowiedź: Tak i… NIE!
Wizualizacja może być precyzyjnym narzędziem
Takie myślenie ma pewien sens, bo wyobrażanie sobie przyjemnych obrazów faktycznie wpływa kojąco na nastrój i obniża napięcie. A jednak, to nie dlatego wizualizacja przynosi aż takie oszałamiające efekty. Wizualizacja jest bowiem bardzo precyzyjna w działaniu.
Jak bardzo?
Otóż najlepiej zbadano to na przykładzie układu odpornościowego.
W jednym z badań proszono osoby biorące udział w badaniu, aby wyobrażały sobie konkretne zmiany w układzie odpornościowym. Przedstawiano im konkretne rysunki i fotografie układu odpornościowego w akcji, np. limfocyty B opuszczające szpik kostny, gdzie są produkowane, lub tysiące przeciwciał s-IgA o kształcie podwójnego Y.
Osoby badane wizualizowały konkretne komórki i tkanki przez 6 tygodni. I jaki był efekt?
U osób, które wizualizowały produkcję limfocytów B, wzrosła liczba właśnie tych komórek, a u osób, które wyobrażały sobie dużą liczbę przeciwciał, wzrosła liczba właśnie tych konkretnych przeciwciał.
I to więcej niż dwukrotnie w porównaniu z grupą, która przez ten czas tylko się relaksowała! (Jeanne Achterberg, University of Texas)
Wizualizacja wspierająca układ odpornościowy w Endometriozie
Osoby chore na endometriozę mają osłabiony układ odpornościowy. Mają obniżoną liczbę białych ciałek krwi, które stanowią własną armię organizmu i bronią go przed wirusami i bakteriami.
Ważną rolą białych krwinek jest również usuwanie nieprawidłowych i niesprawnych komórek w ciele, takich, w których coś się popsuło lub które się zestarzały. To bardzo istotna rola!
W 2000 roku ogłoszono wyniki badań wpływu wizualizacji na układ odpornościowy osób z osłabionym układem odpornościowym. Celem wizualizacji było podniesienie liczby białych ciałek krwi, których liczba jest u chorych obniżona. Do badania wybrano osoby o wynikach obniżonych przez okres przynajmniej 6 miesięcy.
Co ciekawego się stało?
Bezpośrednio po wizualizacji najpierw doszło do… spadku białych ciałek! Nie o to chodziło, prawda?! A może jednak? Co się bowiem stało później? Po tym pierwszym załamaniu liczba białych krwinek zaczęła rosnąć! I ten wzrost był stały przez kolejne długie tygodnie!
Po jednym miesiącu – 17% wzrost, po 2 miesiącach – 31%, a po 3 miesiącach – 38%.
Co dokładnie się stało?
Układ odpornościowy dzięki wizualizacji zaczął wreszcie pracować!
Najpierw (w procesie marginacji i chemotaksji) komórki odpornościowe przegrupowały się i… przemieściły się z układu krwionośnego do konkretnych miejsc w ciele, gdzie ich praca była rzeczywiście potrzebna. Układ odpornościowy wrócił do pracy i odżył. Zaczął spełniać swoją rolę.
Pomyśl, co jeszcze możesz uzyskać dzięki sile wyobraźni i technice wizualizacji. Na ilu jeszcze obszarach możesz wspomóc się w leczeniu endometrioza wizualizacją? W gabinecie stosuję i wizualizację i wizualizację połączoną z hipnoterapią poznawczo-behawioralną, bo to daje potężną kombinację mocy i siły i stawia na nogi..
Pozdrawiam serdecznie!
I pamiętaj! Emocje mogą być trudne, nowoczesna terapia nie musi!
Monika
0 komentarzy